wtorek, 9 lutego 2016

Co robić, gdy pies uporczywie szczeka?

Szczekanie to jedna z podstawowych form psiej komunikacji. Z pewnością nie ma w niej nic złego, o ile nie przybiera natarczywej formy. Głośne, nieustanne wokalizacje czworonoga mogą być uciążliwe zarówno dla samego właściciela, jak i jego sąsiadów. Dlatego warto odpowiedzieć sobie, do jakiego momentu psie szczekanie jest jeszcze normą, a gdzie zaczyna się granica uporczywości, z którą należy walczyć?

Po pierwsze realna ocena sytuacji


Uważasz, że Twój pies szczeka stanowczo zbyt często? Jeśli tak to odpowiedz sobie na kilka podstawowych pytań?

  • Kiedy rozpoczyna się szczekanie (w nocy, podczas nieobecności właściciela, a może wtedy, gdy wszyscy domownicy znajdują się w domu?).
  • Gdzie pies szczeka (w domu, a może na spacerach?).

I w reszcie najważniejsze pytanie

  • Na co szczeka Twój pies (na Ciebie, na inne psy, na ludzi, a może na wszystko?).



Pies ujadający w nocy


To chyba największe utrapienie, które spędza sen z powiek. Wyobraźcie sobie taką sytuację. Mieszkacie w bloku, za ścianą śpi Wasz wredny sąsiad. Wybija godzina pierwsza w nocy. Psi wirtuoz wstaje z posłania i rozpoczyna swoją żałosną arie. Nie trudno się domyślić, że taka wokalizacja zapewne obudzi połowę mieszkańców bloku (ach te cienkie ściany). Co gorsze, właściciel niereagujący na głośne zachowanie psa może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Mówi o tym Art. 51. § 1 Kodeksu Wykroczeń, w myśl którego:
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Zapisy powyższego artykułu mogą być wykorzystane w przypadku każdego właściciela, który nie reaguje na uporczywe, zakłócające ciszę nocną szczekanie psa. Dlatego warto jak najszybciej uporać się z problemem ujadania. Ale jak to zrobić?

Jak wiadomo, psy pochodzą od wilków. Nocne ujadanie może być efektem pierwotnego instynktu. Jednak równie prawdopodobne jest to, że nasz pupil zwyczajnie się nudzi. Nocne wokalizacje najczęściej wydobywają ze swoich gardeł psy, które nie miały okazji spożytkować swojej energii za dnia. I tu pojawia się skuteczna metoda rozwiązania problemu.

Warto poświęcić swój czas i wieczorem skutecznie wymęczyć zwierzaka. Forma aktywności jest tu całkowicie dowolna - bieganie, ganianie piłki, tropienie, skakanie przez przeszkody, czy zabawy na myślenie (tak te też potrafią skutecznie zmęczyć zwierza). Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zmęczony, zrelaksowany pies po prostu zaśnie i nie będzie miał ochoty wyśpiewywać swoich koncertów w porze nocnej.



Tak więc, patyk w dłoń i do dzieła :)




Co zrobić, gdy pies wyje pozostawiony sam w domu?


Tu sprawcą całego zdarzenia przeważnie jest lęk przed rozłąką. Niektóre psy odczuwają silny niepokój związany z nieobecnością właściciela. Uporczywe szczekanie, drapanie w drzwi i niszczenie przedmiotów to objawy ich rozpaczy. Dlatego warto stopniowo przyzwyczajać naszych towarzyszy do zostawania w samotności. Naukę najlepiej rozpocząć już od pierwszych chwil przybycia szczeniaka do naszego domu. 





Niedopuszczenie do powstania lęku to najskuteczniejsza metoda walki z uporczywym szczekaniem podczas nieobecności właściciela. Nieocenioną pomocą w szkoleniu są tutaj kongi, większe kości i zabawki, które potrafią skutecznie zająć, a także zmęczyć naszego psa. Zadbajmy o to, by zwierzak utożsamiał nasze zniknięcie z jakąś atrakcyjną nagrodą. Dzięki temu dzielnie zniesie nawet kilka godzin rozłąki.



Temat lęku był już poruszany na blogu. Tu dowiecie się jak radzić sobie z lękiem separacyjnym



Co zrobić, gdy pies szczeka w naszej obecności?


Tu sytuacja jest nieco bardziej prosta. Pies szczeka przy właścicielu, dlatego mamy większe możliwości naprostowania jego zachowań. Jednak na samym początku warto przemyśleć, co właściwie spowodowało takie zachowanie. Najczęstsze przyczyny to:

Chęć zabawy – podekscytowany, szczęśliwy pies często szczeka na swoich towarzyszy. Może to być zwykłe nawoływanie do zabawy.

Chęć dominacji – pies szczeka na nas, na otoczenie, na wszystko. Ewidentnie próbuje zwrócić na siebie uwagę i coś na nas wymusić. Zdaje się mówić „ja tutaj rządzę, słuchaj mnie”. Nic nie robi sobie z naszych upomnień i pokrzykiwań. On jest tu najważniejszy i koniec !

Niewłaściwa socjalizacja – czy zdarzyło Ci się kiedyś pochwalić szczeniaka za szczekanie? Może mała, szczekająca kulka była po prostu dla domowników zabawna? Psy bardzo łatwo wyczuwają nasze emocje. Dlatego wiele osób całkiem nieświadomie uczy je, że radosne szczekanie to nic złego. Niektóre czworonogi uporczywie szczekają tylko z powodu własnej nieświadomości. W końcu skąd mają wiedzieć, że coś, co kiedyś wywoływało śmiech właściciela teraz jest już niefajne?

Na szczęście szczekanie psa pod obecność właściciela możemy skorygować, o czym napiszę poniżej


Magiczna komenda „Cisza”


Komenda „cisza” to najzwyklejsze w świecie odwołanie. Warto uczyć jej już na samym początku (moim zdaniem to jedna z bardziej przydatnych komend posłuszeństwa). Po usłyszeniu słowa „cisza” czworonożny przyjaciel ma po prostu bezapelacyjnie zamilknąć. Nie ważne, co się dzieje - ma być cisza i koniec, kropka.

Jak tego nauczyć?

Najprostszą metodą nauczenia komendy jest odwrócenie uwagi psa od bodźca, który wywołuje szczekanie. Przygotujmy sobie metalową puszkę, napełnioną monetami (może to być też dowolny przedmiot, który wywołuje głośny dźwięk). 

Potrząśnijmy puszką, gdy pies zacznie szczekać i wzmocnijmy efekt stanowczo wypowiadając komendę „cicho”. Zdezorientowany pies powinien na chwilę przestać szczekać i skupić uwagę na hałasującej puszce. Po nastaniu ciszy trzeba natychmiast nagrodzić go smaczkami. Niech wie, że posłuchanie naszego rozkazu wiąże się z atrakcyjną nagrodą.

Naukę powtarzamy aż do skutku. Za każdym kolejnym razem potrząsajmy puszką bardziej delikatnie. Coraz cichszy dźwięk brzęczących monet można z czasem zastąpić samą komendą słowną.

Metodę możemy też wykorzystać podczas spacerów. Najważniejsze będzie odwrócenie uwagi zwierzaka od obiektu, który wywołuje szczekanie. Warto pracować nad samokontrolą naszego pupila i wymagać od niego posłuszeństwa. Wszystkie próby dominacji muszą być na bieżąco korygowane (i nie ważne jest, czy pies waży 2 czy 40 kg). To my jesteśmy przewodnikami psio ludzkiego stada  - i od tej zasady nie ma żadnego odwołania. Osoby, które nie radzą sobie z psią dominacją powinny (moim zdaniem) zgłosić się do doświadczonego behawiorysty, który pomoże wyeliminować problem. Jednak to już temat na oddzielny post.


A jak Wy radzicie sobie z uporczywym szczekaniem? Mieliście taki problem? A może macie jakieś sposoby na radzenie sobie w podobnych sytuacjach?

Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK

i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.




Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!


38 komentarzy:

  1. Super, szkoda, że rady nie dla nas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Rudy na pewno jest spokojny :)

      Usuń
    2. Jak sobie narysuję :D Po prostu on szczeka np. jak pies za oknem zaszczeka czy zobaczy znajomego psa ;)

      Usuń
    3. Moje też tak czasem robią. Na szczęście są raczej ciche, więc od czasu do czasu pozwalam im na takie "szaleństwa".

      Usuń
    4. Oczywiście, od czasu do czasu może sobie poszczekać lub powyć ;)

      Usuń
    5. bardzo ciekawy post ;-)

      Usuń
  2. Rady przydatne, Sarze czasami zdarzy się zaszczekać o północy jak przypomni jej się żeby się pobawić :) A że mieszkamy w bloku to jest to troche uciążliwe, na szczęście szybko się uspokaja ;)

    -------------------
    swiatsary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pepa chwilkę poszczeka jak wyjdziemy z domu. Tak przynajmniej mówią sąsiedzi i nie narzekają na nią. Zaczęła jednak szczekać zaraz po wyjściu na balkon, nawet jak nie ma na widoku innych psów i kotów. Nie umiem jej zrozumieć dlaczego to robi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydatny wpis, szczególnie dla nas, bo Charlie to typ ujadacza, więc z rad jak najbardziej skorzystamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojj, coś wątpię, aby na moje to podziałało :) Wszystkie mają równo niewyparzone gęby i "gadają" jak nakręcone. Z jakiego powodu? Tego to chyba one same nawet nie wiedzą :D
    Ale oczywiście spróbujemy, a z jakimi skutkami? Czas pokaże ;)
    Pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu taki już ich urok :)
      Osobiście lubię takie bardziej gadatliwe i żywiołowe egzemplarze :D

      Usuń
  7. Twój post jest u mnie ja najbardziej na czasie. Jakiś czas temu sąsiedzi kilka domków dalej sprawili sobie psa (3 lata, podobno ich/ich rodziny/whatever), który CAŁY CZAS szczeka. Dzień i noc, dzień i noc. Widać, że właściciele nie zajmują się nim w ogóle, pies jest zaniedbany, siedzi na dworze, tylko że im może ten szczek nie przeszkadza, ale już mojej rodzinie tak. Będziemy musieli gdzieś to zgłosić, bo nie da się wytrzymać :/
    Pozdrawiam, ściskam i zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji jak Ty, więc wiem jakie to jest uciążliwe. Szkoda mi też tego psa - bo to, że ciągle szczeka jest ewidentną winą zaniedbań właścicieli. Mam nadzieję, że uda Wam się jakoś opanować tą sytuację.

      Usuń
  8. Pies szczekający w nocy to naprawdę zło, od razu domownicy się budzą, a tego nie chcę. Tak jak napisałaś, najchętniej odwracam jego uwagę i wtedy zapomni o tym, że coś czuje :) Niestety nie możemy sobie poradzić z zostawaniem w domu..

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mamy ze szczekaniem większych problemów chociaż jak czasem Długi z radości wpadnie w pętlę szczekania to trudno go z niej wyciągnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście z Lilo nie mamy tego problemu, Grace też nie szczeka, jednak stereotypowa chihuahua to szczekacz na poziomie (tak słyszałam ja), tak czy siak komende "cisza" na pewno wprowadzę w szkolenie moich perełek :)

    Pozdrawiamy! :*

    www.przygodylilo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nala na szczęście jest przeważnie spokojna, zaczyna szczekać tylko gdy słyszy za oknem inne psy albo wyczuje kota na podwórku ;) No i na dostawcę pizzy, który przyjeżdża co wieczór do sąsiadów, ale może w tym przypadku wyczuwa smakołyki ;) Za to w zabawie pozwalam jej sobie czasem poszczekać, to zupełnie inna bajka. Ale metodę z puszką zastosuję, może się przydać, bo czasem ujadanie na kota się przedłuża. Pozdrawiamy!

    http://nalamojpiesek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja napisałem sobie aplikacją i teraz wspomaga ona inne metody wchowawcze, bo widzę czy metoda działa czy nie na podstawie statystyk.

    http://grzegorzmalopolski.wix.com/piesszczekawdomu

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tą komendą 'cisza' to najważniejsza sprawa, że najlepiej działa gdy najpierw nauczysz psa komendy 'głos' czyli najpierw szczekanie na komendę a potem 'cisza'.

    Pozdrawiam
    Michał
    http://www.szkola-doberman.pl/szkolenie-psow/jak-oduczyc-psa-szczekania/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój malec ma 3,5 miesiąca stałe szczeka jak jesteśmy w domu - chce się z bawić. Komenda "cisza" nie pomaga, puszka z monetami też. Psiak stale jest głodny dostaje ilość karmy wg zaleceń od tygodnia obiadek mu gotuje (ryż, mięsko z kurczaka, marchewka, pietruszka i seler). Pomimo całej miseczki nadal jest głodny. Nie wiem czy to szczekanie ma z tym związek? Nie wiem także czym go żywić by był napędzany, a nie otyłych. Maltańczyk 3,5 miesiąca waga 1,6 kg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maltusie często zachowują się tak, jakby ciągle były głodne. To wcale nie musi mieć żadnego związku ze szczekaniem. Może psiak po prostu chce zwrócić na siebie uwagę domowników? zobaczył, że to skutkuje, więc szczeka. Warto popróbować ze zmęczeniem psa, wybawieniem go, pójściem na dłuższy spacer. Może pomogą jakieś zabawki typu kong? Wtedy psiak zajmie się czymś na dłużej. A co do żywienia - ja polecam suchą karmę trzy lub cztery razy dziennie, w ilości zalecanej przez producenta. Maluch na pewno nie będzie zagłodzony ani zbyt gruby :)

      Usuń
    2. Witam
      Ten twój szczeniak to straszna drobina, Mój w trzecim miesiącu miał 2,2 kg. Może jest faktycznie głodny? Moja Lilka nie jest specjalnie zainteresowana jedzeniem, je dopiero koło południa i wieczorem. Robi to sama z siebie bo karma stoi przez cały dzień w misce. Na noc chowam to co zjadła.Prawie nigdy nie zjada wszystkiego czyli 80 gram karmy.

      Usuń
  15. Miałam problemy z psem, który szczekał wszędzie, na wszystko, o każdej porze. Niestety nic nie pomagało więc trzeba było się z tym pogodzić i zaakceptować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny moja mała (urodzona 5 listopada) szczeka na każdy hałas jaki usłyszy - winda, rozmowa sąsiadów za ścianą albo pod blokiem. Wystarczy, że w nocy usłyszy coś dobiegającego z innego pokoju i już szczeka (tak bardziej kaszle właściwie bo to nie ujadanie tylko takie przytłumione szczeknięcia czasami połączone z warczeniem). Co robić bo już od kilku tygodni się nie wysypiamy przez te jej arie, a idzie wiosna i coraz częściej drzwi balkonowe są otwarte i dociera coraz więcej nowych dla niej dzwięków. Zastanawiam się, czy ona się po prostu nie boi, ale jeśli tak, to co pomoże bo przytulanie i głaskanie uspokaja tylko na chwilę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że głaskanie tylko wzmaga problem. Psiak może to odbierać jako nagrodę za szczekanie. W Waszym wypadku powinno pomóc wyuczenie komendy "cisza".Kilka komentarzy wcześniej Michał Szen napisał słusznie, że ta komenda działa najlepiej jeśli najpierw nauczymy psiaka komendy "daj głos". Obie komendy nie są trudne do wyuczenia, więc chyba warto spróbować :)

      Usuń
  17. Hej! Trafilam przypadkiem na Twojego bloga, bardzo ciekawe i przydatne dla mnie posty, jako że staliśmy się ostatnio z narzeczonym posiadaczami slicznego, prawie trzymiesiecznego maltańczyka. Martwią mnie tylko dwie rzeczy. Piesek bardzo podgryza w trakcie zabawy, nawet gdy chcemy go po prostu poglaskac. Gryzie wszystko, swoje poslanie ciagnie przez cale mieszkanie. Ciagle biega, skacze, obija sie o meble, jest super nadpobudliwy. A co najgorsze, rano i wieczorem ciagle na nas szczeka i warczy. Juz nie wiemy co z tym robic, sasiedzi sie juz powoli denerwuja...staramy sie ciagle z nim bawic po pracy, wychodzimy na trzy dluzsze spacery pi powrocie (od 16), i nadal jest taki nadpobudliwy, serduszko wali mu jak szalone. Co mozemy zrobic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Jeśli chodzi o podgryzanie to już taki wiek. Pewnie wyrzynają mu się teraz zęby mleczne i będzie gryzł wszystko, co popadnie. Jeśli ugryzie zbyt mocno w zabawie trzeba pisnąć, zabrać rękę i przerwać na chwilę zabawy. W ten sposób psiak wie, że ugryzienie nas zabolało i po pewnym czasie nauczy się, że nie wolno tego robić.
      Maluchy często są nadpobudliwe. Warczenie i szczekanie w młodym wieku często jest zwykłym wezwaniem domowników do zabawy. Nadmiar energii można rozładować np. przez kongi i różne podobne zabawki/gryzaki, które zajmują uwagę psiaka na dłuższy czas.

      Usuń
  18. Mój od kilku dni szczeka jak szalony, podejrzewam, ze chce sie bawic, a ja niestety musze lezec plackiem przez najblizsze dwa tygodnie. Twoj wpis rozjasnil mi nieco sytuacje, dziekuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja dużo z pieskiem biegam, zajmuje się nim a jak wychodzę to zostawiam stary telefon z apką na szczekanie psa i od pół roku nie mam już takich problemów ze szczekniaem jak wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Moj maluch ma 16 tygodni I wlasciwie nie szczeka. Wiem, ze pitrafi bo kilka razy zdarzylo sie podczas zabawy z pilka.To jeszcze nie ten czas czy taki charakter?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele maluchów tak ma. Pamiętam jak w naszym domu pojawił się Kolo. Przez pierwsze tygodnie też zastanawiałam się czy on w ogóle potrafi szczekać :) Później okazało się, że potrafi i to całkiem głośno, ale zazwyczaj ma mało do powiedzenia i jest cichutki. Więc chyba taki charakter :)

      Usuń
  21. My mamy to szczęście, że posiadamy nieszczekliwego ON-ka. Zdarzyło mu się kilka razy poszczekać w nocy, ale tylko wtedy, gdy na klatce schodowej robiło się głośniej.

    Ogólnie, niekiedy odnoszę wrażenie - że im mniejsza rasa psów, tym więcej szczeka. Choć, być może wynika to z rozpieszczenia maluchów przez właścicieli. Z drugiej strony, jak widzę posłusznego Yorka, Maltańczyka czy Chihuhuahuę robi to na mnie OGROMNE wrażenie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

art