środa, 7 grudnia 2016

Jak przygotować się na święta z psem?

Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Dla wielu z nas jest to czas rodzinnych spotkań i biesiadowania przy wigilijnym stole. Wspaniałe aromaty potraw, ogrom gości, dzieci, prezenty i …. nasz zdezorientowany pies. Dla niego jest to zupełnie niecodzienna, nietypowa sytuacja, której zapewne nie do końca rozumie. Dlatego warto zapewnić mu komfort i pełne bezpieczeństwo.

pies i święta

Przygotowanie przedświąteczne


Ach te przedświąteczne porządki… mycie, sprzątanie, przestawianie mebli, ubieranie choinki. Całe to przedświąteczne zamieszanie może nas denerwować lub zupełnie przeciwnie - sprawiać ogromną frajdę. Jednak każdy pies lubi rutynę. Wszystkie intensywne zmiany mogą być dla niego powodem do stresu. Dlatego zadbajmy o utrzymanie sztywnego schematu posiłków i spacerów. Nie przestawiajmy legowiska w coraz to nowsze miejsca i nie róbmy dużego przemeblowania. Im mniej zmian w życiu psa, tym lepiej dla jego komfortu psychicznego.

Niektóre świąteczne porządki mogą być też wykorzystane do zabawy z czworonogiem (my lubimy wspólne mycie podłóg - czyli mop, kontra dwa rozszalałe białasy).

Pies kontra goście


Nie każdy pupil lubi wszystkich członków naszej rodziny. Osoby, które przychodzą do naszego domu/mieszkania powinny pamiętać o tym, że wkraczają na terytorium psa. Niestety nie każdy gość jest psiarzem i nie każdy zna zasady obcowania z czworonogiem. Szczerze współczuje wszystkim, którzy mają w rodzinie ciocie i wujków "dobra rada". Tych, co zawsze wiedzą lepiej i próbują układać cudze zwierzaki. 
Naszym zadaniem jest dopilnowanie, aby nikt nie zadręczał pupila nachalnym głaskaniem, czy niewłaściwym podejściem. Nie możemy też dopuszczać do sytuacji, w której nasz pies jest straszony, czy przepychany z miejsca na miejsce (a wierzcie mi, że i takie sytuacje się zdarzają). Oczywiście wszystko działa w dwie strony. Warto też zadbać o to, by to zwierzak nie był zbyt nachalny w stosunku do naszych gości. W końcu, nie każdy musi to lubić.

Rozsądnym pomysłem będzie umożliwienie pupilowi bezpiecznej ewakuacji (w końcu my też często o niej myślimy podczas rodzinnych spotkań). Jeśli macie taką możliwość, to otwórzcie zwierzakowi drzwi do innego pokoju. Niech on sam zdecyduje, czy chce przebywać z gośćmi.

Jeśli pupil jest lękliwy i ewidentnie boi się mało znanych członków rodziny, to dobrze będzie ich ze sobą zapoznać. Oczywiście robimy to w sposób bezpieczny i w pełni kontrolowany. W takiej sytuacji najlepiej sprawdzają się smaczki. Zachęćmy gościa, by poczęstował naszego psiaka jakimś smakołykiem. Być może dzięki temu nasz strachuś stwierdzi, że w zasadzie nie ma się czego bać, a można tylko zyskać.

Ach te świąteczne zapachy


Czy kiedyś korciło Was, żeby zjeść coś ukradkiem ze świątecznego stołu? Na pewno tak. Nasze psy mają jeszcze czulszy węch, a woń smażonej ryby uderza w ich nozdrza z podwójną siłą. Dlatego nie dziwmy się, że pupil z obślinionym pyskiem czeka na jakiś kąsek ze świątecznego stołu. Jednak uwaga – nie każda potrawa będzie dla niego odpowiednia. Intensywne przyprawy na pewno nie będą dla niego zdrowe i mogą nadmiernie obciążać procesy trawienne. Niestety na stole czekają znacznie groźniejsze przysmaki. Dopilnujmy, aby nikomu z gości nie przyszło do głowy karmić psa rybą z ośćmi. Taki poczęstunek może się skończyć tragicznie.

Najlepiej z góry uprzedzić gości, żeby nie karmili psa. Jeśli chcemy dać mu jakiś kąsek ze stołu, zróbmy to sami. Taka zasada jest szczególnie ważna w przypadku psów z bardziej wrażliwym układem pokarmowym.

Bezpieczeństwo to podstawa


Zabezpieczenie pomieszczeń jest naprawdę ważne (szczególnie jeśli po domu biega mały, ciekawski szczeniak, który spróbuje wszystkiego, co znajdzie na swojej drodze). Wysokie, pachnące lasem drzewko, które nagle wyrosło na środku pokoju może budzić ogromne zainteresowanie. Dlatego zadbajmy o odpowiednie zabezpieczenie wszystkich świątecznych kabli. Najbezpieczniej byłoby rozciągnąć świecidełka dopiero na wysokości niedostępnej dla naszego czworonoga. To samo dotyczy bombek i kolorowych łańcuchów. Ciekawym pomysłem jest zakup bombek plastikowych. Może i nie wyglądają ta efektownie jak ich tradycyjne, szklane odpowiedniki, jednak są o wiele bezpieczniejsze.

Uwaga na świąteczne rośliny


Tradycyjne święta Bożego Narodzenia to także piękna jemioła, którą wieszamy w widocznym miejscu. Lubicie jemiole i chcecie by zdobiła Wasze pomieszczenia? To świetnie, jednak pamiętajcie, że ta roślina jest silnie trująca dla wszystkich psów i kotów. Pilnujcie, by zwierzaki nie zjadły nawet jednego listka. Spożycie jemioły może wywołać bóle brzucha, biegunkę, a w skrajnych przypadkach nawet śpiączkę.






Równie niebezpieczną rośliną jest tak popularna Gwiazda Betlejemska (szczególnie jej biały sok). Dlatego zadbajcie o to, by zwierzak nie miał do niej żadnego dostępu. Pamiętajcie, że dobre przygotowanie pomieszczeń, to podstawa udanych świąt.





Pies to też członek rodziny



Święta powinny przynosić radość wszystkim domownikom.... także zwierzakom. Dlatego zadbajmy o ich komfort i dobre samopoczucie. Spędzajmy z nimi jak najwięcej wolnego czasu, głaszczmy, wychodźmy na spacery i nie zaniedbujmy ćwiczeń. W wolnej chwili wybierzmy się na dłuższą wędrówkę w nieznane. Dla psa będzie to świetna atrakcja, a dla nas sposób na spalenie nadmiaru świątecznych kalorii :)

Może i Wy macie jakieś pomysły na bezpieczne święta z psem? jak sobie radzicie w tych dniach? i jak reagują Wasze zwierzaki?

Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK

i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.




Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!

19 komentarzy:

  1. Ja stety lub niestety nie mam dużej rodziny i na Święta jestem tylko ja, mama, tata, dziadek i babcia, czyli osoby, które Daisy widzi codziennie, więc z gośćmi nie ma problemu. Jakichś wielkich przemeblowań nigdy nie robimy, a sprzątaniem czy dekorowaniem domu Pies się jakoś specjalnie nie interesuje :D.
    Ale rodzinom, dla których Święta to ogromna zmiana i przewijanie się przez dom mnóstwa obcych ludzi, taki post na pewno się przyda!

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie kameralne święta w gronie najbliższych są najprzyjemniejsze.

      Usuń
  2. U nas nie ma jakichś szczególnych problemów z psami podczas świąt,nie stresują się,goście w domu to dla nich normalna sprawa i lubią kiedy przychodzą(przy czym psy są nauczone,że nie mogą wziąć jedzenia od nikogo innego niż ja,brat albo rodzice,jedynie przy komendzie zwalniającej,której nie zdradzam gościom).Z jedzeniem roślin i szturmowaniem choinki też nie mamy żadnego problemu.Jedynie co to nie mamy jemioły-ze względu na kota,który ma obsesję na punkcie wszelakich kulek i natychmiast by ją zeżarł.Post fajny,na pewno przyda się osobom z lękliwymi i nieokiełznanymi psami,u nas na szczęście psy podchodzą do tego wszystkiego zupełnie na "luzie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednym zdaniem - psy idealne :) Moje też uwielbiają gości, ale chętnie zjedzą wszystko, od wszystkich i w każdej ilości. W tamtym roku nasze święta były spokojne (nie licząc incydentu z plastikową bombką, którą Kolo ściągnął z choinki i potraktował jak nową piłkę). Teraz zaliczymy pierwsze święta z dwoma psami. Ale nie przewiduje jakichś większych problemów.

      Usuń
    2. W swoje pierwsze święta Fox pozrzucał z choinki wszystkie duże (szklane) bombki z choinki,które wisiały na dole.Bombki miały odbijającą powierzchnię jak lustro,pies zobaczył w niej siebie i zaczął bombki trącać nosem.To był pogrom na całe szczęście pierwszy i ostatni.
      Życzę spokojnych świąt w takim razie :)

      Usuń
    3. Dziękuje i wzajemnie :)

      Usuń
  3. Naprawdę przydatny post ;) To drugie święta Neli i mam nadzieję, że podobnie jak w zeszłym, wszystko się uda i miło spędzimy ten świąteczny czas. U nas raczej nie organizuje się świątecznych spotkań, raczej to my wyjeżdżamy do rodziny, która mieszka w tym samym mieście, więc nie musimy martwić się zachowaniem małej wobec gości. Nie przeszkadzała, nie interesowała jej choinka ani ozdoby na niej, nie ruszała tego, czego nie powinna. Myślę, że wśród wielu jej wad, zabrakło u niej tej świątecznej ;)
    Pozdrawiam cieplutko, ściskam i zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny post :D Czytałam z zainteresowaniem. My raczej nie mamy problemu ze świętami, bo do nas rzadko ktoś przyjeżdza c: a jak już przyjedzie to psem się raczej nie interesuje. Jednak w tym roku może przyjechać gromadka "bachorków" i jeszcze nie wiem jak się Lucky zachowa. Spotykał poza domem obce dzieci i zachowywał się przyjaźnie, ale co jeśli przez 2-4 h będzie musiał znosić hałasy dzieci!? Zastosuje się do twoich rad ;)
    Lucky & Miracle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę uwagi i wszystko będzie dobrze. Powodzenia i dużo spokoju w święta :D

      Usuń
  5. Uwielbiam święta! :) Najlepszy czas w roku, zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach o których napisałaś i przypomniałam sobie o ulubionym przysmaku burków - kiszonej kapuście, na pewno troszkę im odłożę w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię święta... chyba jak większość z nas :) Białe jeszcze nie znają smaków świątecznych, ale w tym roku z pewnością coś nowego przypadnie im do gustu.

      Usuń
  6. Czyli zero stresu przedświątecznego, super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. My święta spędzamy u rodziców mojego partnera, sama najbliższa rodzina, więc o nic nie musimy się martwić :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na szczęście moja Pepa zna już najazdy rodzinne i nie mam z nią żadnych problemów. Rady są jednak dobre. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj odebrałam śliczną suczkę (maltańczyka) Dafi. Post bardzo mi się przydał, ponieważ już wiem jak dobrze wziąć pod swoje skrzydła jak ty to mówisz "białasa" oraz Twoje inne posty na temat maltańczyków:)
    Przesyłam pozdrowienia dla Twoich białasów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluje wyboru cudownej rasy. Czeka Was wiele wspólnych, wspaniałych przygód. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla Dafi :)

      Usuń
  10. Mój pies różnie radzi sobie z gośćmi, ale jakoś dajemy radę ;)

    OdpowiedzUsuń

art