sobota, 21 maja 2016

Czy pies może spać w łóżku?

Między psiarzami trwa nieustanna debata o to, czy pies może spać na jednym łóżku z ludźmi. Dwa
obozy ścierają się opiniami i podają różne, często sprzeczne argumenty. Niektórzy nie chcą nawet myśleć, ze pies może spać w łóżku. Inni nie widzą w tym żadnego problemu – ba, nawet to lubią. Poniżej przedstawię Wam kilka ważnych argumentów za i przeciw takim praktykom.


Wychowanie


Za
Niektórzy behawioryści podkreślają, że wspólny sen w łóżku wzmaga pozytywne relacje pomiędzy
człowiekiem, a psem. Pupil czuje się częścią stada i pozostaje w stałym kontakcie ze swoim przewodnikiem. Dzięki temu nawiązuje z nim głębszą, pozytywną relację.

Przeciw
Nieliczni zwolennicy teorii dominacji twierdzą natomiast, że w łóżku może wypoczywać jedynie osobnik alfa (człowiek). Według nich, pies śpiący na jednym posłaniu z właścicielem może przejawiać zachowania dominacyjne. Pies powinien znać swoje miejsce w stadzie, spać wyłącznie w legowisku, a najlepiej nawet nie zbliżać się do sypialni właściciela.

I tutaj mała ciekawostka - teoria dominacji została wypromowana przez Johna Fishera, który pod koniec swojego życia obalił własne założenia, tym samym obalając całą teorię dominacji.

Higiena


Przeciw
Pies biega po dworze gołymi łapkami i chętnie eksploruje niezbyt czyste trawniki. Wszystkie zanieczyszczenia na futrze przynosi wprost do naszego domu – a często także do pościeli. Co więcej, pies leżący na łóżku (szczególnie ten większych rozmiarów) przekazuje swój zapach i całe kłaki sierści. Dlatego możemy zapomnieć o idealnie wypielęgnowanej, pachnącej fiołkami kołdrze. Względy higieniczne to jeden z najlepszych argumentów, którymi dysponują przeciwnicy spania psa na łóżku właściciela.



Za
Zwolennicy podkreślają jednak, że odpowiednio pielęgnowany pies jest wystarczająco czysty. Zabłocone łapki można przecież bez problemu umyć, a ewentualne kłaki posprzątać. Trzeba jednak pamiętać o regularnym odrobaczaniu i ochronie przeciw pchłom i kleszczom – chyba nikt nie chciałby znaleźć takich mikroosobników na swoim posłaniu…

Przyjemność


Nie ukrywajmy, że dla niektórych właścicieli spanie z psem na jednym łóżku jest po prostu przyjemne. Nie ma to jak ciepły kłębek wtulony przy Twoich nogach.... albo jeszcze lepiej… pyszczek przytulony do Twojej poduszki. Nic nie sprawia takiej radości jak pobudki rozanielonego pupila. W niektórych psiarzach wyzwala to pokłady pozytywnej energii. Inni czują się niedobrze na sam fakt czytania takiego tekstu.

Jak widzimy to my?



Wybór należy wyłącznie do właściciela. Każdy powinien sam przeanalizować wszystkie za i przeciw. Kolo i Nela mają swoje legowiska, ale i tak pozwalam im na przesypianie nocy na łóżku. Dla mnie to żaden kłopot, a one są tym zachwycone. Nie wiem jednak, czy zdecydowałabym się na to, gdyby chodziło o większego psa. Białe nie gubią futra, są regularnie kąpane i nie pozostawiają po sobie brzydkich zapachów. Co więcej, są bardzo uległe i schodzą z łóżka po usłyszeniu odpowiedniej komendy.

Myślę, że łóżko nie jest odpowiednim miejscem dla psów, które mają silne skłonności do agresji. Jeśli pupil nie chce zejść z posłania, a jego reakcją na upomnienie właściciela jest warczenie to znaczy, że łóżko tymczasowo nie jest miejscem dla niego. Warto wtedy przepracować problem wzajemnych relacji. Cenną pomocą może okazać się porada doświadczonego behawiorysty.

A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Czy uważacie, że pies może spać na łóżku swojego właściciela?


Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK

i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.




Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!

17 komentarzy:

  1. Zawsze chciałam spać razem z psem, jednak biorąc psa rodzinnie podjęliśmy decyzję, że spać z nami nie będzie, a na łóżko będzie wskakiwać tylko okazyjnie. Jestem zadowolona z tej decyzji, bo lubi się wiercić. Teraz musiałabym oduczać psa spania ze mną, ponieważ wyszła mi alergia na psią sierść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaprys również ma swoje legowisko, gdzie zawsze zasypia wieczorem, a w nocy po prostu przechodzi do mnie na łóżko. Nie mam z tym żadnego problemu, uwielbiam jak śpi obok mnie. Codziennie rano nawet stara się mnie budzić o tej porze co zawsze, kilka minutek przed budzikiem, żeby razem ze mną na poduszce poleżeć :).

    OdpowiedzUsuń
  3. My nie mamy tego dylematu, bo Kato mieszka na podwórku :( Ale chyba nawet jeśli mieszkałby domu to nie miałby prawa wstępu do mojego pokoju ze względu na strome i śliskie schody, ani na meble, bo poprostu nie potrafi na nie wskakiwać, więc z tych dwóch powodów na pewno nie spałby ze mną w łóżku.
    Pozdrawiamy
    M&K

    OdpowiedzUsuń
  4. Terror śpi z nami od małego i nie widzę w tym problemu :-)
    Bardzo lubię jak grzeje mi nóżki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja Sara ma swoje legowisko i w domu na nim chętnie śpi, natomiast jak jesteśmy u rodziców Kamila to notorycznie z nami śpi w łóżku i mimo jej dużych rozmiarów wcale mi to nie przeszkadza, a wręcz cieszy serducho ;) I mam gdzieś co sądzą inni o tym :D Pozdrawiam

    ----------------------
    swiatsary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze marzyło mi się by pies spał mi w nogach. Teoretycznie małych psów nie lubię więc byłby to duży pies. Teraz szczerze powiedziawszy nie wiem czy bym się na to odważyła. Tym bardziej, że następny pies też pewnie będzie sierściuchem. O tyle co do sprzątania nic nie mam to codziennie czyszczenie łózka z sierści byłoby dla mnie katorgą. Wszystko jednak pewnie wyjdzie w praniu :))
    Pozdrawiamy, Biscuit Life!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nala ma swoją własną kanapę i to na niej śpi, nie wydaje mi się, żeby brakowało jej jakoś specjalnie spania na łóżku bo od małego nie była tego uczona. Nie jest duża ale na pewno większa niż Twoje psiaki więc myślę, że tak jest po prostu wygodniej zarówno dla nas jak i dla niej ;) Pozdrawiamy!

    http://nalamojpiesek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam lubię spać z moimi pieskami i przyznam że w łóżku nie sprawiają jakiś dużych kłopotów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama zawsze chciałam spać ze swoim psem, ale nie udało się. Rodzice nie chcą, by Saba poruszała się również po górnej części domu (a mam tam pokój) tak więc pies nie ma tam dostępu. Za to na każdym wyjeździe, gdy tylko mam okazję śpię z Sunią ^^ Ja tam nie jestem zwolennikiem teorii dominacji, nienawidzę Cezara Millana. Jeśli chodzi o higienę, to nie mam z tym problemów. Narzekać można rzeczywiście na sierść, ale u nas Saba jest wyjątkowym egzemplarzem, który w ogólnie nie pozostawia po sobie brzydkich zapachów. Jestem osobiście jak najbardziej za, to sama przyjemność ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Ha! Ha! ,,... nienawidzę Cezara Millana." A co, Cesar ma wspólnego z teorią dominacji??? On, tylko mówi o takich psach - bo taką postawę rzeczywiście wykazują - ale nigdy takiej teorii nie głosił! Ta teoria, to raczej krąży wśród pozostałych i miernych psich ,,psychologów"! Popełniasz wielki - może i wybaczalny, ale jednak - BŁĄD, podchodząc w ten sposób do Jego osoby! On akurat - wierz mi - jest jednak jedynym - i jak na razie - najlepszym psim behawiorystą! Jego metody, nie dość, że są bardzo SKUTECZNE, to jeszcze - w lżejszych przypadkach - prawie NATYCHMIASTOWE, a co najważniejsze - TRWAŁE (pod warunkiem prawidłowego i zgodnego postępowania właścicieli)! Wyrażając taką opinię, zachowujesz się jak zbity pies tyle, że... nie przez Niego, a mimo to, całą swoją - zresztą, nieuzasadnioną - złość, powstałą na skutek niezrozumienia Jego nauk, skierowujesz przeciwko Niemu, a Twoja opinia o Nim, wygląda na niczym nie uzasadnione UPRZEDZENIE! Sam, od ok. 6-ciu lat, Z OGROMNĄ UWAGĄ oglądam wszystkie trzy cykle Jego wielce pouczających programów i korzystam ze wskazówek w nich zawartych, ponieważ są bardzo pomocne w panowaniu tak nad własnym psem, jak i nad KAŻDYM obcym! Dla porównania, obejrzałem też nieco film(ik)ów z udziałem innych psich ,,psychologów" i... wierz mi - nie dość, że ich metody były o tyle prymitywne lub wręcz naiwne, co mało lub w ogóle skuteczne, to jeszcze bardzo rozwleczone w czasie! Bo, jak można uznać za skuteczną metodę, która polega na... uciekaniu przed psem z kiełbaskami, które są dla niego źródłem ekscytacji? Przecież taka metoda - o ile takie postępowanie, w ogóle można tak nazwać - niczego i nigdy psa NIE NAUCZY!! W takiej sytuacji, NAJLEPSZYM wyjściem jest trącenie psa w bok, na sztorc rozstawionymi palcami zastępującymi zęby innego, zrównoważonego psa, który zrobi to samo, aby upomnieć tego drugiego, że nie ma się tak zachowywać! Jeśli same psy, używają zębów do wzajemnej komunikacji (i zawsze robi to pies zrównoważony, w stosunku do niezrównoważonego) aby się upominać, to dlaczego my (ludzie), nie mielibyśmy używać tego samego języka? Przecież, jakby nie było, jeżeli wybieramy się gdzieś za granicę, to dobrze jest znać język tubylców, bo oni, niekoniecznie muszą znać nasz! A ten gest (trącenie palcami), pozwala na zrozumiałą komunikację dla obu stron! Albo, inna sytuacja, kiedy taka pani ,,psycholog" - pożal się Boże! - chce oduczyć psa obskakiwania człowieka: zamiast (znowu) trącić go w bok, to ona... odwraca się do niego plecami i odchodzi!?? I TO, ma czegokolwiek ODUCZYĆ psa?!! Nigdy w życiu!!! Stawanie tyłem lub choćby bokiem, podczas wydawania polecenia psu, jest DUŻYM BŁĘDEM, ponieważ jest okazywaniem mu obojętności czyli, pozwalaniem na dowolność w działaniu! Wobec tego, proszę Cię, przekonaj się do szerokiej wiedzy i praktyki Cesara Millana na temat psiej psychiki (którą i sam już nieco poznałem) i oglądaj - lecz, koniecznie ZE ZROZUMIENIEM - Jego programy na National Geographic People, które ostatnio są emitowane codziennie, rano i wieczorem. A co do spania psa w łóżku? Owszem, decyzja na pewno leży w gestii właściciela, który zawczasu powinien się zastanowić, czy z większym psem nie będzie miał problemu, albo podczas spania, albo przy chęci usunięcia go z posłania? A widziałem już, bardzo agresywne zachowania! I chociaż wiem, że Cesar, nie zaleca wspólnego spania, ale w tym jednym przypadku... robię wyjątek. :) Piesek nie jest duży, a w dodatku, bardzo posłuszny, właśnie dzięki Cesarowi! :)

      Usuń
  10. Fajny post :P Moja mama narzeka, że pies kłaczy się :P Mamy większego, długowłosego więc rzadko wchodzi na łóżko :)
    Pozdrawiam
    http://jump-sky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja śpię z psem od pierwszego dnia w naszym domu :D. Tylko na skórzaną kanapę rodzice nie pozwalają wchodzić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy wyłącznie do właściciela? No nie wiem. Mój Ozgard nie lubi leżeć na łóżku, a ja bym chciała żeby ze mną spał, ale cóż... Za gorąco mu :)

    Pozdrawiamy,
    https://karelowokolorowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. nie ma możliwości nie spać razem..... zanim ja odnajdę łóżko jest ono już dawno zajęte as jak wiadomo kto pierwszy ten ma lepszą miejscówkę :-) Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  14. Nasz pies początkowo ładował się do łóżka, bynajmniej nie wybierał miejsca w nogach i zajmował sporo miejsca choć jest średniej wielkości psem (wyciągał się na maksa). ;) Jednak nie to zdecydowało o tym, że zaczęłam go oduczać spania w moim łóżku. Zapach, trudność w utrzymywaniu pościeli w czystości, czasem piasek, zdecydowały o tym, że pies śpi oddzielnie. Inaczej chyba codziennie musiałabym zmieniać pościel... Śpi na wszystkich wolnych w nocy kanapach, wędrując w nocy, w ciągu dnia też średnio przepada za swoim legowiskiem...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo chciałabym spać ze swoim psem, ale niestety jest zbyt duży. ;/
    Ciekawe jakie to uczucie. xd

    OdpowiedzUsuń

art