Życie z psim przyjacielem może być pełne radosnych chwil. Niestety nie
możemy też wykluczyć nieprzewidzianych, a niekiedy niebezpiecznych wydarzeń. Najgorsze co możemy zrobić w
trudnych sytuacjach to panika. Czasem to od nas zależy życie zwierzęcia i to my
jesteśmy jedynymi osobami, które mogą pomóc. Panika połączona z brakiem umiejętności potrafią jedynie
zaszkodzić.. Dlatego warto znać podstawowe techniki pomocy przedwetynaryjnej i
wiedzieć, co zrobić w sytuacji zagrożenia życia naszego czworonoga.
Podstawa – czyli znajomość norm czynności życiowych
Umiejętność rozpoznawania tego, czy nasz pies jest chory, wymaga
znajomości „norm”. Warto je zmierzyć i zanotować w momencie, gdy nasz pies jest
całkowicie zdrowy.
Uśrednione normy świadczące o zdrowiu czworonoga to:
- Temperatura ciała – 37 do 39oC.
- Puls – od 70 uderzeń na minutę u psów ras małych, oraz do 150 uderzeń u psów dużych.
- Oddech – od 10 do 30 oddechów na minutę.
- Kolor błon śluzowych (wargi, dziąsła) – zdrowy pies powinien mieć różowawe i lekko wilgotne błony śluzowe. Blady kolor może sugerować osłabienie, wstrząs anafilaktyczny, a nawet krwotok. Zbyt czerwony kolor to widoczny objaw przegrzania oraz podwyższonego ciśnienia. Jednak największe obawy budzi kolor siny – mogący sygnalizować niedotlenienie organizmu.
Warto zapamiętać te normy, lub zanotować je z tyłu
książeczki zdrowia. Dobrym pomysłem jest też regularne mierzenie tętna i
oddechu. Dzięki temu wypracujemy sobie te umiejętności, nauczymy psa, że
badanie nie oznacza niczego złego, a sami zyskamy więcej pewności siebie w
trudnych sytuacjach.
RKO
RKO to skrót od resuscytacji krążeniowo oddechowej. Myślę,
że każdy psiarz powinien znać tą technikę ratunkową. W wielu przypadkach jest
to jedyny sposób na uratowanie życia czworonoga, który bez naszej pomocy nie dotrwa do konsultacji weterynaryjnej. Pamiętajmy, że zatrzymanie oddechu i krążenia wymaga
natychmiastowej interwencji. W tej sytuacji nie mamy czasu na poszukiwanie
weterynarza – musimy działać sami.
Kiedy stosujemy RKO?
RKO wykonujemy zawsze wtedy, gdy chory pies przestaje
oddychać, a jego puls zanika.
Oddech sprawdzamy obserwując brzuch zwierzęcia.
Możemy też przyłożyć rękę/lusterko do jego pyska. Ręką wyczujemy ciepły oddech, z kolei lusterko będzie delikatnie parowało podczas każdego wydechu czworonoga (co będzie jasnym dowodem na to, że zwierzak oddycha).
Puls mierzymy w tętnicy udowej, poniżej kości piętowej, w
miejscu zetknięcia lewego łokcia z klatką piersiową, lub poniżej nadgarstka.
Uwaga – puls zawsze mierzymy palcem środkowym i wskazującym. Nigdy nie używamy kciuka, który posiada własne tętno (co uniemożliwia skuteczne dokonanie pomiaru).
Rozpoczynamy RKO
Przed rozpoczęciem resuscytacji układamy psa na boku. Bardzo
ważne jest, by ciało leżało na twardym podłożu. Nie układajmy go na łóżku,
ponieważ resuscytacja będzie wtedy nieskuteczna. Podczas reanimacji wykonujemy naprzemienne uciśnięcia i wdechy ratownicze. Ich częstotliwość zależy od wielkości czworonoga.
- Małe psy i koty (do 15 kg) – jeden oddech ratowniczy, pięć uciśnięć (na głębokość do 2,5 cm)
- Psy średnie (do 45 kg) – jeden oddech ratowniczy, pięć uciśnięć (na głębokość 2,5 do 7 cm)
- Duże psy (powyżej 45 kg) – jeden oddech ratowniczy, dziesięć uciśnięć (na głębokość 2,5 do 7 cm).
Co minutę sprawdzamy puls i oddech – jeśli powróciły, przerywamy resuscytacje.
Jaki prawidłowo wykonać sztuczne oddychanie i uciśnięcia ratownicze?
Sztuczne oddychanie - W przypadku małych psów i
kotów przykładamy usta do nosa i pyska, żeby móc wdmuchnąć powietrze. W
przypadku większych psów, wystarczy zamknąć pysk i przyłożyć usta jedynie do nosa.
Uciśnięcia ratownicze - Kładziemy ręce na żebrach, w miejscu zetknięcia łokcia z
klatką piersiową. Nasze dłonie muszą być otwarte – resuscytacja wykonana
zamkniętą pięścią może uszkodzić żebra zwierzęcia. Wykonujemy uciśnięcia
ratownicze.
Sztuczne oddychanie i uciśnięcia zawsze wykonujemy naprzemiennie. Jeśli oddech nie powróci w ciągu 20 minut zaprzestajemy
dalszych działań.
O tym też warto pamiętać
Resuscytacja krążeniowo oddechowa może być skuteczna jedynie
wtedy, gdy układ oddechowy zwierzęcia jest drożny. Jeśli mamy podejrzenie, że
pies się zadławił, lub zauważymy niedrożność, musimy usunąć ciało obce.
Zaglądamy do pyska, w razie potrzeby badamy drogi oddechowe palcem. Następnie
wyjmujemy ciało obce.
Uwaga: Jeśli drogi oddechowe w dalszym ciągu są zablokowane, ale nie widzimy
żadnego ciała obcego, musimy wykonać manewr Helmlicha.
Krok 1 układamy psa do góry brzuchem.
Krok 2 opieramy grzbiet zwierzęcia o swoją pierś.
Krok 3 obejmujemy zwierze na wysokości brzucha – czyli poniżej
linii żeber.
Krok 4 pięciokrotnie, energicznie uciskamy brzuch zwierzęcia.
Krok 5 szukamy w pysku ciała obcego. Jeśli mamy taką
możliwość, wyjmujemy je.
Po udrożnieniu dróg oddechowych rozpoczynamy RKO.
Po przywróceniu krążenia konieczna jest pilna pomoc lekarza
weterynarii, który oceni stan zwierzęcia i przejmie dalszą opiekę medyczną.
Temat pierwszej pomocy przedweterynaryjnej jest bardzo
szeroki, dlatego poświecę mu kilka oddzielnych postów. Znajdziecie w nich
wskazówki dotyczące pomocy w przypadku oparzeń, wypadków komunikacyjnych,
wychłodzeń, udarów, wstrząsów i krwotoków.
Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
Daisy od urodzenia ma czarne wargi oraz dziąsła, co jak widać nie wpisuje się w żadną normę :D.
OdpowiedzUsuńBardzo ważny post, muszę go sobie zapisać i w najbliższym czasie nauczyć się go na pamięć. O ile po ogromnej ilości szkoleń w szkole, pierwszą pomoc ludziom znam już chyba tak dobrze jak sam ratownik medyczny, to o pomocy zwierzętom mało się mówi, chociaż ostatnio chyba coraz więcej.
Pozdrawiamy E&D
Czarne wargi i dziąsła? hm, w tej sytuacji pozostaje tylko kontrola koloru skóry przy drogach rodnych.
UsuńFaktycznie o pomocy zwierzętom mówi się bardzo mało. Jednak z roku na rok liczba szkoleń i kursów wzrasta. Mam wrażenie, że wszystko powoli (bardzo powoli) idzie ku lepszemu :)
Bardzo dobrze napisany post! Fakt że pies od nas troszeczkę się różni, ale tak jak z dzieckiem trzeba obserwować co się dzieje ale też nie wpadać w panikę. Chociaż wiem że już ratownicy medyczni ( Ci "ludzcy") uczą się pierwszej pomocy dla zwierząt. Oczywiście jest multum przeciwników, bo jak twierdzą powinni się zająć człowiekiem a pies się wyliże... I tu się pojawia problem w społeczeństwie, bo jak dbasz o psa też jesteś złym człowiekiem, bo wydajesz na zwierzę a nie np. na dom dziecka czy hospicjum. Koło się zatacza. Co najlepsze gdy chciałam z Birkiem wejść do szkół uczyć dzieci przebywania z psem, zachowania się w kontakcie z obcym psem oraz pogadać o schroniskach i o krzywdzie która jest wyrządzana psom, dyrektorzy nie wyrażają zgody... dlaczego? A po co to dzieciom?! No i błędne koło idzie dalej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny post :)
Dla każdego ratownika priorytetem będzie człowiek i to on dostanie pomoc jako pierwszy (to chyba jest oczywiste dla każdego). Tym bardziej nie rozumiem postawy o której piszesz. Ale jak widać zawsze znajdą się jacyś ludzie, którym coś nie pasuje. Moim zdaniem to świetnie, że ratownicy medyczni opanowują też pierwszą pomoc dla zwierząt.
UsuńNiestety w niektórych ludziach nadal tkwi wiele głupich, całkowicie irracjonalnych przekonań dotyczących zwierząt. Przekonania są przekazywane dzieciom i tak jak piszesz - błędne koło.idzie dalej.
Bardzo przydatny i ciekawy post.Cieszę się,ze coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego,iż nie zawsze pomoże nam weterynarz i pewne rzeczy będziemy musieli zrobić aby uratować naszego zwierzaka.No nic,ja idę czytać drugą część.:)
OdpowiedzUsuńall-about--dogs.blogspot.com
Świetny post!!!!!!!! Baaaardzo ważny. Przyjemnie się ciebie czyta.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń