Chodzenie na smyczy to podstawa, którą powinien opanować każdy pies. Niestety żaden z naszych czworonożnych towarzyszy nie rodzi się z zakodowaną wiedzą o poprawnym zachowaniu na spacerach. Pierwszy kontakt z uwierającą obrożą i ograniczającą ruchy smyczą nie będzie dla niego przyjemny. Zadaniem właściciela jest w tym wypadku wyrobienie pozytywnych skojarzeń, trening, trening i jeszcze raz trening. Ale jak się do tego zabrać? Odpowiedź znajdziecie w dzisiejszym poście.
Zapoznanie z akcesoriami spacerowymi
To pierwszy krok przybliżający nas do rozpoczęcia nauki. Szczeniak, który przybył do nowego domu najprawdopodobniej nie jest jeszcze oswojony z obrożą. Nie należy zakładać jej na siłę i bezsensownie stresować czworonoga. Takie działania wyrobią w psie negatywne skojarzenia i będą utrudnieniem w późniejszych etapie. Znacznie lepszym pomysłem jest stopniowe zapoznanie pupila z akcesoriami spacerowymi. Wystarczy położyć obrożę na podłodze, pozwolić ją obwąchać i poznać zapach. Niech szczeniak wie, że przedmiot nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia.
Po obwąchaniu obroży możemy przystąpić do jej założenia. Najlepiej byłoby, gdyby pies był wtedy zmęczony i senny. Dzięki temu nie będzie tak ochoczy do podjęcia prób pozbycia się nowego, uwierającego „cośka”.
Pierwszy kontakt z obrożą może trwać od kilkunastu minut do pół godziny. Po upływie tego czasu zdejmujemy obrożę i chwalimy psa za dobre zachowanie. Czynności powtarzamy aż do całkowitego oswojenia się z nowym przedmiotem.
W następnym etapie wprowadzamy smycz. Pierwsze próby chodzenia możemy rozpocząć w domowym zaciszu. Przy okazji chodzenia po domu korygujemy próby podgryzania i ciągnięcia. Młody pies ma jeszcze odruch podążania za przewodnikiem. Warto to wykorzystać i nagradzać pupila za dobre zachowanie.
Pierwszy spacer
Pierwszy spacer będzie dla psa wyjątkowo atrakcyjny. Nie warto trzymać go wtedy przy samej nodze. Lepiej aby maluch się wybiegał, poznawał otoczenie i nabywał nowych doświadczeń. Pozwólmy mu swobodnie biegać w granicy długości smyczy. Przy okazji warto uczyć przywołanie na komendę. Każde pozytywne zachowanie chwalimy i podajemy przysmak.
Podczas pierwszego spaceru musimy dbać jedynie o to, by pies nie podgryzał smyczy, ani nie ciągnął. Większość psów szarpie smycz tylko po to, by jak najszybciej dostać się do wypatrzonego celu. Jeśli nauczymy go, że takie działanie przybliża do nagrody (celu) wówczas negatywne zachowanie będzie się tylko nasilać. Dlatego każda próba ciągnięcia na smyczy powinna wiązać się ze słownym upomnieniem i zmianą kierunku spaceru. Jeśli psiak przestanie ciągnąć chwalimy go i dajemy smakołyk. Dzięki temu szybko pojmie, że ciągnięcie nie przybliża go do upatrzonego celu, a trzymanie się blisko właściciela jest bardziej opłacalne.
Gdy w grę wchodzą emocje.
Spacer po chodnikach jest dla młodego psa szczególnie ekscytujący. Apogeum emocji wzbudzają w nim pogwizdujący przechodnie i inne przechadzające się zwierzęta. O ile socjalizacja z otoczeniem jest bardzo ważna, o tyle w czasie nauki chodzenia na smyczy nie zawsze jest na nią miejsce. Pozwólmy naszemu pupilowi na przywitanie się z innym psem, ale tylko wtedy, gdy smycz nie jest napięta. Wszystkie negatywne zachowania (ciągnięcie i szarpanie smyczy) powinno być korygowane. Nasz pies może, a nawet powinien poznawać inne zwierzęta. Jednak musi robić to wyłącznie za przyzwoleniem właściciela. Wszystkie próby wyrywania się stanowią zagrożenie dla jego bezpieczeństwa. Nie chodzi tu wyłącznie o nastawienie drugiego psa, ale również o ruch uliczny. Psy które nie potrafią pohamować swoich emocji często wyrywają się swoim właścicielom i biegną na ślepo do wypatrzonego celu. W przypadku przebiegania przez ruchliwą jezdnie nie trudno o tragiczny w skutkach wypadek.
Dobrze byłoby, gdyby pies miał możliwość pobiegania z innymi czworonogami bez smyczy. Jednak wymaga to umiejętności przychodzenia na każde zawołanie właściciela.
Jak dobrać akcesoria do nauki chodzenia na smyczy?
Do nauki chodzenia nie nadaje się smycz automatyczna. Możemy ją wprowadzić dopiero wtedy, gdy nasz pupil opanuje podstawy poprawnego spaceru. Na początek znacznie lepszym rozwiązaniem będzie zwykła 3 metrowa smycz.
Z moich obserwacji wynika też, że do nauki najlepiej sprawdza się zwykła obroża. Wszelakie szelki mają na celu poprawienie komfortu psa, jednak warto je stosować dopiero na późniejszych etapach, gdy pupil przestanie już szarpać.
A Wy jak uczyliście swoje psy chodzenia na smyczy? Macie jakieś problemy z szarpaniem i podgryzaniem?
Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
My mamy opanowane, że kiedy rude ma za dużo emocji może gryźć smycz, czasem szarpiemy się nią w nagrodę. To ma być coś fajnego dla psa ;) Ale z drugiej strony mamy komendę na 'przestań już ją żuć'.
OdpowiedzUsuńI smycz to wytrzymuje ? :D
UsuńA widziałaś jom ? Trzyletnia 20m linka przerobiona na smycz, to już się wtopiło w siebie więc nawet jak jeden ze sznurków idzie to zostają jeszcze dwa ;)
UsuńWłaśnie nigdy nie zwracałam na nią uwagi. Muszę zobaczyć na jakimś zdjęciu :)
UsuńPoratować ? Tylko stan lekko gorszy
Usuńhttp://psiepytania.blogspot.com/2015/10/nowosci-oraz-to-co-juz-mamy.html
Całkowita prawda, ja o chodzenie na smycy zadbalam zbyt pozno i teraz mam trudny problem ktory na szczescie stracil swoja pierwotna moc
OdpowiedzUsuńSara dość szybko nauczyła się chodzenia na smyczy więc nie miałam z tym problemu :) fajny post pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń--------------------
swiatsary.blogspot.com
ja bym dodał jeszcze, że trzeba mieć dużo cierpliwości jeśli to są pierwsze spacery ze szczeniakiem. także najlepiej długa luźna smycz aby się do niej przyzwyczaił i aby nie ciągnął co chwila. a potem z czasem przyjdzie czas na naukę chodzenia przy nodze.
OdpowiedzUsuńMichał
http://www.szkola-doberman.pl/tresura
Tak, przede wszystkim cierpliwość... dużo, bardzo dużo cierpliwości i wyrozumiałości dla szczeniaka.
UsuńMam 3 miesięcznego maltańczyka jednak on nie chce chodzić na smyczy. Siedzi w miejscu i nie chce iść za mną gdy prowadzę smycz a nie chce co szarpać. Co zrobić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A jest przyzwyczajony do smyczy i obroży/szelek? Jeśli nie to pewnie w tym tkwi problem. Na początku warto zakładać szelki/obroże nawet wtedy, gdy psiak jest w domu. Musi się z nią oswoić. Później wprowadzamy smycz. Jeśli mimo przyzwyczajenia psiak nie chce iść to dobrze jest wziąć drugą osobę do pomocy. Pierwsza stoi z psiakiem, druga przechodzi dalej i woła psiaka do siebie. Po każdym, nawet krótkim przejściu należy pieska nagrodzić. Z chwilą oswojenia ze smyczą można już uczyć spokojnego chodzenia blisko nogi.
UsuńWitam. Moja suczka ma 10 tyg. To maltanczyk. Uczymy się chodzić na smyczy,ale mam wrażenie,ze ona sie boi. Idzie za mną caly czas i po chwili siada i zapiera się łapami. Po prostu przestaje iść. Nie wiem jak ją zachęcać do smyczy.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze bardzo mały szczeniak. Warto zaczynać od podstaw. Prawdopodobnie nie ma jeszcze kompletu szczepień, więc większość spaceru można nosić ją na rękach. Będzie bepieczniej, bo nie złapie żadnych zarazków, a jednocześnie pozna otoczenie. Gdy już będzie lepiej zapoznana ze światem zewnętrznym można rozpocząć naukę chodzenia na smyczy. Jeśli siada to warto przejść dalej na długość smyczy (ale nie szarpać) i zawołać ją do siebie. Jak tylko podejdzie to nagrodzić i iść dalej. W ten sposób można wyrobić nawyk trzymania się właściciela i pozytywne skojarzenia ze spacerem. Naukę chodzenia na krótkiej smyczy można powoli wprowadzać dopiero po oswojeniu pieska z terenem.
UsuńGdzie mogę kupić takie maleńkie szelki :) Rozmiar S będzie na pewno za wielki... Co polecasz?
OdpowiedzUsuńNa allegro na pewno coś się znajdzie, np. szelki dla kota czy królika. Są dostępne w naprawdę małych rozmiarach.
Usuń