Przysmaki dla psów są jednymi z chętniej wybieranych
produktów w sklepach zoologicznych. Już kilka złotych wystarczy, by dać naszemu
pupilowi wiele radości. Jednak owa radość może być czasem okupiona
przykrymi konsekwencjami. Dlatego dziś poruszymy mało przyjemny temat - temat jednego z najgorszych
produktów, który możesz podać swojemu psu, czyli kości z prasowanej skóry.
Co zawierają kości z prasowanej skóry?
Prawdopodobnie każdy psiarz nie raz zetknął się z ładnie
wyglądającymi, prasowanymi kostkami. Większość z nas podawało bądź nawet i
teraz czasem podaje je swoim pupilom. Dlatego postanowiłam opisać Wam ich
szkodliwość.
Pierwsze doniesienia o szkodliwości prasowanych kości
pojawiły się chyba ze trzy lata temu. Jedno z ciekawszych opracowań znalazło
się w anglojęzycznym filmie Rodney'a Habib'a tutaj link dla dociekliwych klik.
Jak się okazuje, prasowane kości zawierają między innymi ogromną
liczbę chemikaliów, klej, siarczek sodu potrzebny do rozdzielania warstw skór,
a nawet śladowe ilości arszeniku. Na tym niestety nie koniec….
Produkcja kości prasowanych
Pierwszy problem pojawia się już na etapie transportu
surowców na prasowane kości. Skóry i uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego
wędrują sobie do fabryki. Czasem muszą pokonać całkiem pokaźną drogę. Co
zrobić, aby zapobiec ich gniciu? Najprostszym sposobem okazuje się oprysk
pierwszymi substancjami chemicznymi.
Drugi problem pojawia się już w fabryce. Skóra musi być
odpowiednio oczyszczona. Niestety nikt nie wypłucze jej w czystej wodzie,
ponieważ byłoby to nieefektywne. Zamiast tego skóra trafia do kąpieli
chemicznej.
Kolejny ciekawy etap to rozdzielenie warstw skóry we
wspomnianym wcześniej siarczku sodu. Górna część skóry wędruje do fabryk
produkujących torebki czy skórzane ubrania, z kolei dolna zostaje przeznaczona
na kosteczki dla Twojego pupila.
I żeby nie było, że to już koniec. Następnym etapem będzie
nadanie kształtu naszej skórze. Produkt zostaje poddany prasowaniu, któremu
zawdzięcza swoją nazwę. I chyba jest to najzdrowszy etap produkcji. W następnej
kolejności przychodzi czas na klejenie kolejnych warstw. Klej w postaci
półprzezroczystej, wyschniętej mazi możecie nawet zobaczyć sami rozdzielając
sprasowaną kość.
A chemikalia to jeszcze nie koniec….
Na dobrą sprawę nikt nie zna dokładnego składu prasowanych
kości. Z jakiego zwierzęcia pochodzi skóra? Gdzie wyprodukowano kość? Co prawda
produkty powstające na terenie Unii Europejskiej posiadają znacznie lepszą
jakość (muszą odpowiadać unijnym standardom). Jednak do obrotu można też
legalnie wprowadzić prasowane kości, które wyprodukowano w Chinach – to
największy producent tego typu łakoci dla zwierząt. I tu ciekawostka, europejska firma
może je zamówić prasowane kości Chinach, dodać naklejkę czy inny szczególik i
oznaczyć się w roli dystrybutora. W ten sposób klient nie dojdzie, w którym
kraju wyprodukowano dany „smakołyk”.
A co zawierają kości wyprodukowane w Chinach? To jak wróżenie
z gwiazd. Jednak wszyscy wiemy jak wygląda taka produkcja. Liczy się taniość i
zysk. W jednym z opracowań można nawet przeczytać, że w składzie chińskich
kości prasowanych wykryto skóry psów! Myślę, że to ostateczny argument, który
przekona każdego psiarza do tego, aby całkowicie wyeliminować prasowane kości z
diety naszych czworonogów.
Kość nie zabija od razu
Tą część tekstu dedykuje wszystkim tym, którzy pomyśleli "a mój piesek takie jadł, i nic mu się nie stało".
Prasowane, naszpikowane toksyczną chemią kostki nie zabijają
psa. Negatywne efekty ich spożycia mogą być nawet całkowicie niezauważalne. W
niektórych przypadkach pojawią się wymioty czy niewielki ból brzucha, a po
pewnym czasie wszystko wraca do „normy”.
Prawdziwy problem dotyczy regularnego podawania takich
rarytasów. Prasowane kości ze skór mogą osłabiać działanie wątroby, a chemia
doprowadzić do pojawienia się nowotworów. Co prawda nie istnieją jednoznaczne
badania, które potwierdzałyby zgubne działanie regularnego spożywania kostek (i może całe szczęście, bo testy pewnie odbyłyby się na zwierzętach). Jednak wielu
fachowców uważa, że regularne spożywanie przez psa sprasowanych kostek może
doprowadzić do znacznego skrócenia jego życia.
Co zamiast kości prasowanych?
W sklepach zoologicznych znajdziecie wiele innych, znacznie
ciekawszych smakołyków i gryzaków dla psów. Nie każdy gryzak powstaje z
prasowanej skóry i nie każdy będzie automatycznym zagrożeniem dla zdrowia
naszych psiaków. Sprawdzajcie składy i zachowajcie czujność, bo nikt nie zadba lepiej o Waszych pupili niż Wy sami.
Osobiście stawiam na gryzaki naturalne – normalne kostki,
uszy czy poroże jelenia. Wybór ekologicznych produktów jest tak duży, że
naprawdę jest w czym wybierać.
Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
Jeśli jesteś miłośnikiem maltusi, chcesz uzyskać więcej porad i poznać innych miłośników czworonogów, odwiedź nasz profil na facebooku KLIK
i dołącz do naszej facebookowej grupy KLIK Biały Maltan: grupa sympatyków bloga o tej samej nazwie.
Uważaj na inną, podobnie brzmiącą grupę na facebooku, która "zainspirowała się" nazwą naszego bloga. Nie mamy z nią nic wspólnego!
Bardzo ciekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuń