Od kilku dni słyszę o promocji na psie akcesoria w Biedronce. 28 września w owej sieci sklepów ruszyła akcja tematyczna „zwierzaki mają głos”. Jak co roku spotkała się z zainteresowaniem właścicieli czworonogów, co widać na wielu psich forach. W ofercie znalazły się też ubranka dla psów. Czy ich zakup był dobrym wyborem?
Czworonogi mogą być karmione na wiele sposobów. W ofertach handlowych znajdziemy dziesiątki (o ile nie setki) gotowych karm – a każdy producent twierdzi, że to właśnie jego produkt jest najlepszy. Do wyboru mamy karmy suche oraz karmy mokre. Możemy też samodzielnie komponować posiłki, gotować je, lub stosować dietę BARF. I tu pojawia się pytanie, który sposób karmienia będzie najlepszy dla naszego psa?
Suche karmy są bardzo popularnym sposobem żywienia
czworonogów. Niestety niewiele osób wie, która karma będzie naprawdę dobra i
spełni wymagania psiego organizmu. Okazuje się, że czytanie składu karmy wcale
nie jest takie proste. Niektórzy producenci skutecznie manipulują danymi
podawanymi na opakowaniach, by na pierwszy rzut oka wyglądały niezwykle
atrakcyjnie. Jednak rzeczywistość nie wygląda już tak kolorowo.
Od czego zacząć
analizę składu karmy?
Podstawową informacją jest to, że producent musi podawać
skład według wartości procentowej. Zatem produkt, którego jest najwięcej
powinien znajdować się na szczycie listy. Niestety nie zawsze tak jest, o czym
napiszemy poniżej.
Nadchodzi ta wymarzona chwila, w
której szczeniak trafia do naszego domu. Od tego momentu to my będziemy
odpowiedzialni za jego prawidłowy rozwój oraz bezpieczeństwo. Do tej chwili
warto się dobrze przygotować i odpowiednio zabezpieczyć nowe lokum.
Zaczynamy przygotowania
Na wstępie musimy zaznaczyć pewną
prawidłowość, która będzie pomocna w odpowiednim przygotowaniu domu. Każdy
szczeniak intensywnie poznaje świat. Owe poznawanie objawia się gryzieniem,
lizaniem oraz wypróbowywaniem każdego nowego przedmiotu. Wykorzystajmy to i
obejrzyjmy dom z perspektywy psa. Zwróćmy uwagę na wszystkie zakamarki, które
będą dla niego dostępne.
Na wstępie należy zaznaczyć, że kilkutygodniowy szczeniak nie kontroluje jeszcze swoich potrzeb fizjologicznych i załatwia się, gdy tylko poczuje taką potrzebę. Jednak naukę czystości warto rozpocząć już na samym początku. Dzięki temu wyrobimy dobre nawyki, które zaowocują w przyszłości.
Nela to śliczna suczka, która przybyła do nas w marcu 2015 roku. Decyzja o przygarnięciu drugiego maltańczyka kiełkowała od dawna. Chcieliśmy żeby Kolo miał towarzysza i kompana do zabaw. Dziś możemy śmiało powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja.
W chwili odbioru sunia miała zaledwie 9 tygodni. Była najodważniejsza i najbardziej przebojowa z całego miotu. Jako pierwsza otworzyła oczka i bez lęku poznawała otaczający ją świat.
Podobnie jak Kolo szybko zaaklimatyzowała się w nowym domu. Co ciekawe, od razu dogadała się także ze starszym psem, który stał się jej przewodnikiem, opiekunem i obrońcą. Już od pierwszego tygodnia maltusie nawiązały ze sobą nić porozumienia. Dziś są idealnym przykładem psiej przyjaźni – wszędzie razem, zawsze zgodni i chętni do zabawy.
Poniżej znajduje się krótki filmik obrazujący pierwszy kontakt naszych pupili
Czemu piszemy o Naszych psach?
To właśnie Kolo i Nela stały się bodźcem do zgłębiania wiedzy o psim żywieniu, szkoleniu i pielęgnacji. To na nich testujemy wszystkie karmy i zabawki, których recenzje (miejmy nadzieję) ukażą się już niebawem na blogu. Psy stały się Naszą pasją, chcemy podzielić się z czytelnikami wiedzą, którą zdobyliśmy i w dalszym ciągu zdobywamy.
Oczekiwania na szczeniaka jest idealnym czasem do zakupienia pełnej wyprawki – czyli rzeczy, które powinny znaleźć się w naszym domu już na samym początku. Przeglądając strony internetowe będziemy zdziwieni ogromnym wyborem najróżniejszych akcesoriów, bez trudu możemy wydać małą fortunę. Dlatego warto zastanowić się, które akcesoria będą naprawdę potrzebne.
Dziś zaprezentujemy Wam krótki filmik, który przedstawia naszego Kolusia.
Jakość nie jest najlepsza, jednak to wszystkie nagrania, które mamy z czasów, gdy Kolo był jeszcze maleńkim szczeniakiem.
Nasza mała biała kulka szybko zaaklimatyzowała się w nowym domu i błyskawicznie pojęła kilka nowych sztuczek. Co prawda pierwsze dni nie były najłatwiejsze, ale jakoś sobie poradziliśmy. Osoby chcące przygarnąć szczeniaka do nowego domu zachęcam do przeczytania krótkiego artykułu, podpowiadającego jak przetrwać pierwsze dni.
Z dnia na dzień nasze relacje z psem zaczęły się pogłębiać. Nabrał do nas bezgranicznego zaufania dzięki któremu mogliśmy zostać przyjaciółmi na dobre i na złe. Teraz wiemy, że Kolo to maleńki pies o wielkim sercu. Bardzo opiekuńczy, łagodny, a jednocześnie zawsze skory do zabawy. Jego wspaniały charakter i łagodne usposobienie jest dokładnie tym czego oczekiwaliśmy.
Z niecierpliwością czekamy na
naszego nowego pupila, liczymy dni oraz godziny do jego odebrania. I w końcu
jest – ten piękny, wyczekany, wychuchany… wystraszony i całkowicie do nas nieprzyzwyczajony.
Pierwsze dni szczeniaka w nowym domu nie są takie łatwe jak mogłoby się
wydawać. Maluch nie zna jeszcze naszego domu, ani żadnych panujących w nim
reguł. Jak przetrwać te pierwsze dni i jak zaopiekować się naszym małym
pupilem?
To pierwsze pytanie, które nasuwa się na myśl podczas wyboru wymarzonej rasy psa. Wybór nie jest tak oczywisty jak mogłoby się wydawać, bowiem maltańczyk z pewnością nie jest psem dla każdego. Zakup szczeniaka to obowiązek na wiele długich lat – zatem warto rozważyć wszystkie za i przeciw.
Kiedy już zdecydowaliśmy się na psa, dalszy wybór był prosty. W internecie trafiliśmy na zdjęcia uroczych, białych piesków. Wtedy stało się jasne, że naszym przyjacielem będzie elegancki i wszędobylski maltańczyk. Pozostało tylko wybrać hodowlę i szczeniaka idealnego. Nasz wybór padł na tego o to malucha.
Długo zastanawialiśmy się nad odpowiednim imieniem (to z rodowodu jakoś nam nie pasowało). Ostatecznie zdecydowaliśmy się na imię Kolo - świetnie pasuje do przyjaznego charakteru maltańczyków.
Rok temu do naszego domu przybyła mała, biała kulka, która od razu zdobyła serca domowników.Nasz maltańczyk - bo o nim mowa, jest ślicznym psem do towarzystwa. To nasz wspaniały przyjaciel, a czasem nawet osobisty ochroniarz.
Na blogu zajmiemy się przybliżeniem rasy Maltese. Być może Nasze porady okażą się pomocne dla innych miłośników psów. Mam nadzieję, że miło spędzicie tu czas :)
